Od początku lat dwutysięcznych odżywa dyskusja dotycząca wydarzeń nawiązujących do relacji polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej. Przeprowadzane badania naukowe nad zachowanymi dokumentami i relacjami świadków odkrywają trudne sprawy. Nic nie było i nie jest tylko czarne lub tylko białe. W roku 2008 Sejmik Województwa Podkarpackiego podjął decyzję o budowie Muzeum, którego celem działania miało być upamiętnienie Polaków ratujących od zagłady Żydów w okresie okupacji. Miejscem jego powstania miała być niewielka wieś Markowa. To tutaj 24 marca 1944 roku w wyniku donosu granatowego policjanta zamordowano rodzinę Ulmów, która przez dwa lata dawała schronienie ośmiu Żydom. Oni wszyscy zginęli, ale w Markowej wojnę przeżyło dwudziestu innych Żydów. Muzeum uroczyście otwarto w 2018 roku. Jednym z jego elementów jest szklany sześcian, który w skali 1:1 odtwarza dom rodziny Ulmów, a w jego wnętrzu zobaczyć możemy pamiątki po nich. Wokół, na ścianach, liczne prezentacje mają nam udowadniać, że Polacy pomagali, chronili i opiekowali się żydowskimi sąsiadami, uciekinierami. Myśląc o poziomie antysemityzmu w przedwojennej Polsce, o zastraszaniu jakie stosowali Niemcy, o karze śmierci za pomoc Żydom, powtórzę - nic nie jest białe, ani czarne. Poznając to miejsce miałem poczucie jakiegoś braku. Coś nie dawało mi spokoju. Coś powodowało, że nie do końca przemawiały do mnie fakty na stoiskach multimedialnych. Tu po prostu było dla mnie za czysto. Za dużo wybielania faktów. Za dużo przytaczania tylko pozytywów. Do teraz, pisząc tę relację, mam poczucie, że coś mi nie pasuje. Bo pomiędzy bielą i czernią jest przeogromny obszar szarości, która przykrywa pewne prawdy. Tak, żyli wówczas ludzie heroiczni, którzy za cenę życia pomagali Żydom. Tak, żyli wówczas ludzie, którzy donosili i sprzedawali tych, którzy wyciągali ręce w geście błagania o pomoc. Ale pomiędzy tymi skrajnościami byli również ludzie, którzy "nie widzieli", bo "nie chcieli widzieć". No ale cóż, taki był zamysł na postanie tego miejsca.
W 1995 roku rodzina Ulmów pośmietnie uzyskała tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2003 roku rozpoczęto proces beatyfikacji, który w 2023 roku zakończył się ogłoszeniem całej rodziny błogosławionymi.
Muzeum w Markowej od otwarcia odwiedziło ponad 100 tys. osób. Wśród nich byłem i ja. Wchodząc do Muzeum minąłem wycieczkę szkolną, która rozkrzyczana wychodziła z budynku. Być może to właśnie takie wycieczki w większości podbijają statystykę tego miejsca. Czy zachęcam do odwiedzenia? Tak, jeśli idziesz tam ze świadomością faktów.
I jeszcze jedno. Budynek Muzeum jest nowoczesną i dosyć ładną bryłą. Niestety drzwi wejściowe zostały zamaskowane tak bardzo, że zajęło mi kilka minut, aby je odnaleźć. Celowo? ...
Markowa - Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz