Giżycko nazywane jest stolicą polskiego żeglarstwa. To z tego miasteczka wielu żeglarzy rozpoczyna swoje rejsy po mazurskich jeziorach. Ale w połowie XIX wieku z wojskowego punktu widzenia Giżycko poprzez swoje położenie pomiędzy dwoma dużymi jeziorami - Kisajno i Niegocin - stanowiło ważny punkt blokujący od wschodu dostęp do terenu Prus. Dostrzegł i docenił ten fakt król Fryderyk Wilhelm IV i nakazał budowę twierdzy. 4 września 1844 roku wmurowano kamień węgielny rozpoczynając prace nad realizacją królewskiego polecenia. Budowa trwała do 1855 roku. W jej wyniku powstała fortyfikacja dla 3000 żołnierzy. Powierzchnia całkowita wyniosła około 100 ha. Do fortu dostać się można było poprzez 4 bramy (do dwóch bram prowadziły drogi, a dwie z nich były bramami pomocniczymi). Całość fortyfikacji okalał mur o długości 2303 metrów. Nazwa fortyfikacji pochodzi od nazwiska jednego z inicjatorów jej budowy generała Hermana von Boyen. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że w twierdzy funkcjonowała stacja gołębi pocztowych. Gołębie skutecznie przenosiły stąd wiadomości do Królewca, Szczecina i Wrocławia. Pomimo swej wielkości tak naprawdę istnienie twierdzy miało znaczenie tylko podczas I wojny światowej. W sierpniu 1914 roku żołnierze pruscy skutecznie obronili się tutaj przed rosyjskim oblężeniem. Po zakończeniu I wojny światowej uznano twierdzę za przestarzałą i przemianowaną ją na szpital wojskowy. W okresie II wojny światowej twierdza posłużyła również jako ośrodek szkoleniowy dla Abwery. Znajdowało się tu także laboratorium oceniające żywność dostarczaną do Wilczego Szańca. Niemcy pamiętając o wspomnianych wcześniej gołębiach pocztowych z twierdzy podczas II wojny światowej nakazali likwidację wszystkich tych ptaków na terenach włączanych do Rzeszy. W 1945 roku twierdza została oddana bez walki. Początkowo trafiła w ręce Wojska Polskiego lecz z czasem z uwagi na jej rozmiary została częściowo przekazana do użytku cywilnym zakładom, głównie z branży spożywczej. Takie gospodarowanie tym miejscem doprowadziło do sporej dewastacji. W 1989 roku większość dotychczasowych gospodarzy opuściła twierdzę, a w 1994 roku miasto podjęło decyzję o przekazaniu obiektu pod opiekę Towarzystwu Miłośników Twierdzy Boyen. Dzięki ich opiece miejsce to uprzątnięto i przygotowano do obsługi ruchu turystycznego. Mimo to wiele z budynków stojących na terenie twierdzy jest ruiną zagrażającą zawaleniem, więc dostęp do niektórych miejsc jest zabroniony. Aby dobrze zapoznać się z historią i przeznaczeniem tego zabytku warto wybrać się na zwiedzanie z przewodnikiem. Można również zwiedzać we własnym zakresie zgodnie z mapką dołączaną do biletu wstępu. Trasy zwiedzania na terenie twierdzy są dobrze oznaczone i wyznaczone w taki sposób, aby spacer możliwy był w wersji "soft" oraz "hard".