Lublin - Zamek królewski - Muzeum Narodowe

Początki Zamku w Lublinie sięgają prawdopodobnie czasów Bolesława Chrobrego. Była tu wówczas drewniana strażnica. W okresie panowania Kazimierza Sprawiedliwego powstał gród umocniony drewniano-ziemnym wałem. W połowie XIII wieku wzniesiono pierwszą murowaną budowlę, którą była 25 metrowa wieża, zachowana do dzisiaj. Kolejnym krokiem było wzniesienie na przełomie XIII i XIV wieku kolejnej wieży, którą wkrótce przeznaczono na Kaplicę Św. Trójcy, oraz zastąpienie wału murem obronnym. Była to zdecydowanie pozytywna zmiana, gdyż kiedy w czasie wojen o Ruś Zamek najechali Tatarzy, nie udało im się go zdobyć, pomimo ponadtygodniowego oblężenia. Kazimierz Wielki nakazał odnowienie i rozbudowę warowni. Od tego momentu Zamek w Lublinie staje się jedną z ważniejszych siedzib władców. Władysław Jagiełło zleca pokrycie ścian Kaplicy bizantyńsko-ruskimi malowidłami. Kazimierz Jagiellończyk umieszcza tu swoich synów, którzy pobierają nauki od Jana Długosza. Około 1520 roku Zygmunt Stary rozpoczyna przebudowę Zamku w stylu renesansowym. W 1569 roku Zygmunt August ratyfikuje na Zamku Unię Lubelską. No i przychodzi okres wojen, w tym ta najgorsza zwana Szwedzkim Potopem. Z całego Zamku, który spłonął i zawalił się, przetrwał jedynie donżon i Kaplica. Co prawda starano się go odbudować, ale nie powrócił już do swojej świetności. W XIX wieku pojawiła się idea rozebrania Zamku, jednakże wygrał pomysł odbudowy z przeznaczeniem na więzienie. Stan ten trwał do 1954 roku. Przetrzymywano tutaj powstańców styczniowych, działaczy rewolucyjnych, w okresie międzywojennym członków Komunistycznej Partii Polski. W czasie okupacji Zamek stał się miejscem kaźni dla około 40 tys osób. Po wojnie do tego więzienia trafiali więźniowie polityczni. Po likwidacji więzienia przeprowadzono prace remontowe pozwalające przeznaczyć to miejsce na cele muzealne. Od 1956 roku Zamek stał się siedzibą Muzeum Lubelskiego powstałego w 1906 roku.


Działalność Muzeum w Lublinie zapoczątkował etnograf Hieronim Łopaciński, który dostrzegł konieczność zachowania dla przyszłych pokoleń zabytków "starożytności". Na bazie zgromadzonych przez niego przedmiotów, które prezentował na okolicznościowych wystawach, w 1906 roku otwarto w gmachu podominikańskim pierwsze Muzeum. Początkowo ekspozycja obejmowała 4 tys eksponatów. W 1914 roku powołano Towarzystwo pod nazwą "Muzeum Lubelskie". Na potrzeby powiększającego się zbioru zakupiono posesję z gmachami popijarskimi, a w struktury zbiorów włączono kolekcje Towarzystw działających w Lublinie: Rolniczego, Higienicznego, Krajoznawczego oraz Biblioteki im. Łopacińskiego. W 1921 roku przejęto część zbiorów Muzeum Nałęczowskiego. Przez cały ten czas prowadzono remont wcześniej wspomnianych pomieszczeń, który zakończył się w 1923 roku, co pozwoliło na zaprezentowanie publiczności wszystkich zbiorów. Do wybuchu II wojny światowej Muzeum prężnie działało powiększając dalej swoje zbiory w ramach zakupów oraz poprzez liczne darowizny. Przed 1939 rokiem posiadało ono 14 tys eksponatów. Niestety we wrześniu 1939 roku doszło do poważnego ziszczenia budynku, a okres wojny spowodował spore uszczuplenie tych zasobów. Po wojnie Muzeum wznowiło działalność w 1946 roku. W 1954 roku siedzibą Muzeum stał się Zamek. Przez okres 20 lat dzieliło ono pomieszczenia z Wojewódzkim Domem Kultury. W 2020 roku Muzeum Lubelskie stało się Muzeum Narodowym.

Odwiedzający dziś Muzeum mają możliwość obejrzenia kilku wystaw stałych, wśród których mnie najbardziej zainteresowały:
- Kaplica Trójcy Świętej - uważam, że tej Kaplicy należy się więcej uwagi, dlatego opiszę ją w oddzielnej publikacji.
- Galeria Malarstwa Polskiego XIX - XX wieku z najważniejszymi płótnami "Unia Lubelska" i "Przyjęcie Żydów do Polski" Jana Matejki. Oprócz niech zobaczymy również dzieła Jacka Malczewskiego, Władysława Podkowińskiego, Olgi Boznańskiej, Stanisława Witkiewicza, czy bardziej współczesnego Jerzego Nowosielskiego.
- Galeria Malarstwa Cerkiewnego, która oddaje klimat regionu lubelskiego, w którym od wieków krzyżowały się wiara rzymsko-katolicka z wiarą prawosławną.
- Śladami Przeszłości. Najdawniejsze dzieje Ziemi Lubelskiej. Wystawa ta przyciągnęła mnie nie z powodu eksponatów, ale raczej z uwagi na formułę ich prezentowania.
Ponadto zobaczymy kolekcję numizmatów, zbiory etnograficzne, militaria, galerię sztuki zdobniczej i malarstwa europejskiego (XVI - XX wiek), sztukę współczesną.
Po sukcesie wystawy poświęconej Tamarze Łempickiej Muzeum postanowiło o rozpoczęciu tworzenia kolekcji i ekspozycji jej poświęconej. Ponieważ miałem przyjemność zobaczyć wspomnianą wystawę z zaciekawieniem powrócę, aby zobaczyć i te zbiory.
A na koniec muszę wspomnieć, że jak przystało na Zamek, również ten w Lublinie posiada swoją legendę. Związana jest ona z jednym z eksponatów - stołem z czarcią łapą.
Dla zwiedzających: aby w pełni nacieszyć się obecnością w tym miejscu należy zarezerwować co najmniej pół dnia. Kupując bilet wstępu proszę zwrócić uwagę, aby nabyć ten umożliwiający wstęp na wszystkie wystawy bez ograniczeń.


https://zamek-lublin.pl/

Kamieniec Ząbkowicki - Pałac Marianny Orańskiej

Królewna Wilhelmina Frederika Luisa Charlotta Marianne von Nassau-Oranje, córka króla Holandii Wilhelma I Orańskiego i Fryderyki Luizy Pruskiej. To właśnie jej Kamieniec Ząbkowicki zawdzięcza jedną z najpiękniejszych neogotyckich budowli w Polsce i Europie.
Królewna do Kamieńca przybywa w 1838 roku. Miejscowość ta, obok Lubiąża i Henrykowa, jest wówczas własnością jej rodziców, którzy uciekli po rewolucji belgijskiej do Prus i nabyli te tereny. Zatrzymała się tu tylko na nocleg, ale zachwyt jaki przeżywa widząc tę miejscowość i słysząc opowieści lokalnych mieszkańców powoduje, że postanawia wybudować tu swój pałac. Budowa według projektu Karla Friedricha Schinkla rozpoczyna się w 1839 roku, trwa 33 lata i pochłania 3 tony złota. Nad pracami na miejscu czuwa Ferdynand Matrius, a prace nad ogrodem powierzone zostają Peterowi Josephowi Lennemu. Wielokrotnie Marianna jako osoba obdarzona zmysłem artystycznym i wrażliwością wnosi własne poprawki do projektu i jego realizacji. W międzyczasie dochodzi do skandalu związanego z romansem Marianny z masztalerzem i jej rozwodem. W wyniku tej historii, Marianna jako osoba obłożona infamią, do pałacu nie może wchodzić głównym wejściem, ale znajduje rozwiązanie i od tego momentu wchodzi oknem. W 1873 roku Marianna przekazała pałac w formie prezentu ślubnego jej synowi Albrechtowi von Preussen. Sama kupuje posiadłość 12 km dalej, aby móc bywać w tym miejscu jak najczęściej. Umiera w 1893 roku pozostawiając pałac w rękach rodziny, która przebywa tu do końca II wojny światowej. Co ciekawe, w okresie II wojny światowej we wnętrzach pałacu urządzono magazyn dla zrabowanych na Dolnym Śląsku dzieł sztuki. Ostatni potomkowie Marianny opuścili pałac w maju 1945 roku uciekając przed nadciągającymi wojskami radzieckimi. Po wojnie zaczęła się dewastacja i rozkradanie pałacu. Marmurowe elementy wyjechały do Warszawy i zużyto je podczas budowy Sali Kongresowej, a to co pozostało w 1946 roku zniszczył pożar. W 1984 roku ruinę wydzierżawiono prywatnemu właścicielowi, który postanowił zrobić tu luksusowy hotel. Po jego śmierci pałac w katastrofalnym stanie powrócił do Gminy Kamieniec Ząbkowicki. Od 2013 roku trwają prace zmierzające do odzyskania przez ten obiekt dawnej świetności.
Z jakim rozmachem wzniesiono ten pałac niech świadczy fakt, że znajdowało się tutaj ponad 100 pomieszczeń, kaplica pałacowa oraz dwie potężne sale reprezentacyjne. Kubatura pałacu to 90 tys. m3, a powierzchnia użytkowa to prawie 20 tys. m2. Był to dla rodziny Marianny zaledwie pałacyk letni. I jak to porównywać do naszych wakacji? A wspominam te fakty, aby podkreślić jak dużo pracy czeka przed Kamieńcem, aby odbudować pałac. Wiele prac już zrobiono, ale wszystkie one nikną przed dalszymi potrzebami. Widać to bardzo dobrze podczas zwiedzania. Ja miałem tę przyjemność, że zwiedzałem sam w towarzystwie wspaniałej przewodnik - pani Beaty, która z humorem opowiadała mi ciekawostki i próbowała odtworzyć dawny splendor tego miejsca. Mam nadzieję, że doczekam kolejnych odwiedzin, podczas których to co malowane było słowami, zobaczę własnymi oczami. 



https://palacmarianny.com.pl/