Jak spędzić czas z dzieciakami? Czym wynagrodzić im trudy pieszego zwiedzania miasta? Moją propozycją jest Muzeum Iluzji. Mieści się ono w zabytkowym dworku Potockich niedaleko Rynku Głównego. Dworek wzniesiono w 1835 roku, ale powojenne przemiany samego budynku jak i jego otoczenia ujęły wiele uroku temu miejscu. Od kilku lat wnętrza wypełnione są iluzją. Oczywiście nie chodzi tu o oglądanie jak robione są sztuczki przez magików. To co jest tu oferowane to iluzja, którą każdy odwiedzający ma możliwość poznać i odkryć samodzielnie. Wszystkie stanowiska są interaktywne, a zwiedzający są wręcz zachęcani do dotykania i wykonywania czynności pozwalających na obejrzenie danej iluzji. Na początku poznajemy jak dawnej wykorzystywano iluzję do oszukiwania i wywoływania przywidzeń. W kolejnych salach czekają nas złudzenia optyczne i fizyczne. I muszę przyznać, że w przypadku niektórych stanowisk, sam popadałem w ogromne zdziwienie z powodu tego co widzę i doświadczam. W zrozumieniu wielu zjawisk pomagają obszerne opisy znajdujące się przy stanowiskach, a także są one wyjaśniane przez pracowników Muzeum obserwujących zwiedzających podczas ich pobytu wewnątrz. Wiem, że podobne miejsca powstają również w innych większych miastach, więc jeśli macie okazję to zdecydowanie zachęcam do ich odwiedzenia. Niestety koszt biletów wstępu nie jest niski (dodam, że w Krakowie osoby niepełnosprawne mają wstęp bezpłatny). Żałuję, że moje odwiedziny w Muzeum trwały zbyt krótko (ograniczenia czasowe pobytu), ale ze zdziwieniem zauważyłem, że dzieciaki nagle odzyskały tu żywotność i w zaczarowany sposób zapomniały o bolących nóżkach.
Taka sama atrakcja czeka również na turystów we Wrocławiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz