Według danych podawanych w Encyklopedii PWN poza granicami Polski żyje od 14 do 17 mln osób przyznających się do polskich korzeni. Wielu z nich to potomkowie osób, które opuszczały nasz kraj w okresie międzywojennym, tuż po II wojnie światowej oraz współcześnie. Dla wielu z nich ostatnim miejscem w naszym kraju i wrotami do nieznanego życia w przyszłości był Dworzec Morski w Gdyni, będąc jednocześnie wrotami wstępu do naszego kraju osobom do nas imigrującym. Budynek Dworca oddano do użytku w 1933 roku i stanowił on bazę floty transatlantyckiej. Stąd odpływał między innymi MS "Batory" oraz inne transatlantyki w drodze do Nowego Jorku lub portów południowoamerykańskich. Podczas wojny gmach Dworca uległ zniszczeniu i musiał czekać aż 70 lat na przywrócenie mu wyglądu z początku swojego istnienia. Od 2015 roku we wnętrzach zwiedzać można powstałe 3 lata wcześniej Muzeum Emigracji. Pomimo tak krótkiego czasu funkcjonowania tej placówki udało się w Muzeum zgromadzić przeszło 10 tyś eksponatów prezentujących historię Dworca i jego roli dla Gdyni, związanych z wyjazdami i podróżą oraz późniejszym życiem na emigracji na przestrzeni ostatnich 200 lat. Bo przecież mianem emigrantów określić możemy takie osoby jak: Jan Henryk Dąbrowski, Józef Maksymilian Ossoliński, Tadeusz Kościuszko, lub Stanisław Leszczyński oraz inne osoby o których w Polsce już dawno zapomnieliśmy, lecz pamięć o nich często żyje w krajach w których osiedli. Oglądając główną ekspozycję Muzeum śledzimy koleje losu przykładowej rodziny Sikorów, opuszczających nasz kraj i udających się za lepszym życiem do Ameryki. Co czuli, co przeżyli, co widzieli, jakim trudnościom w nowej ojczyźnie musieli sprostać ... Wszystko to tłumaczą bardzo osobiste zapiski znajdujące się na kolejnych etapach ich podróży. Gratulacje dla autorów scenariusza wystawy, gdyż jest ona niezwykle przemyślana i wciągająca. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia Muzeum Emigracji, aby przekonać się o tym. Zdecydowanie warto.
Dla zwiedzających: Muzeum znajduje się w sporym oddaleniu od wszelkich szlaków turystycznych. Z uwagi na to, że Muzeum znajduje się przy działającym porcie, podczas moich odwiedzin trudno mi było znaleźć odpowiednie miejsce do zaparkowania. Na zwiedzanie należy zarezerwować około 2 godzin. Po zwiedzaniu warto wyjść na taras widokowy umożliwiający spojrzenie na nabrzeże portowe Gdyni.
Gdynia - Muzeum Emigracji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawy i zachęcający do zwiedzenia opis. Byłam w tym miejscu i potwierdzam, że naprawdę warto tu przyjechać. Dziękuję za przypomnienie 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za docenienie :)
Usuń