Tubądzin - Muzeum Walewskich

Tubądzin to niewielka wioska opodal Sieradza. Około 1796 roku kasztelan konarski sieradzki Maciej Zbijewski h. Rola buduje tutaj klasycystyczny, piętrowy dwór. W 1891 roku budynek ten wraz z 284 ha majątkiem ziemskim staje się własnością Kazimierza Stanisława Walewskiego h. Kolumna. Ten niezwykle energiczny człowiek, historyk - amator, genealog i heraldyk, postawił sobie za cel zebranie wszelkich pamiątek dotyczących rodziny Walewskich. Przez prawie 50 lat stworzył archiwum rodu oraz zbiór portretów i pamiątek po członkach rodziny. Uzupełnieniem tego rodzinnego muzeum była znakomita biblioteka, zbiór starodruków z XVI - XVIII wieku oraz eksponaty archeologiczne jakie odnajdywano na okolicznych polach podczas prac na nich prowadzonych. Po wybuchu II wojny światowej Kazimierz Walewski nadal zamieszkiwał we dworze w Tubądzinie. Niestety w 1940 roku zmarł, a dwór stał się ośrodkiem wypoczynkowym Hitlerjugent. Część zbiorów przepadła, lecz większość została uratowana, a następnie przekazana do Archiwum Państwowego w Łodzi i Muzeum w Sieradzu. Po wojnie majątek w Tubądzinie w wyniku reformy rolnej przeszedł w ręce państwa. W 1971 roku podjęto decyzję, aby w całkowicie zrujnowanym dworze utworzyć oddział Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Przez 13 lat remontowano budynek, starając się przywrócić go do dawnego wyglądu. 25 października 1984 roku otworzono Muzeum Wnętrz Dworskich, którego nazwę zmieniono w 1999 roku na Muzeum Walewskich. Do wnętrz powróciło ponad sto portretów Walewskich oraz pozostałości dawnej kolekcji Kazimierza Walewskiego. Ekspozycja uzupełniona jest meblami pochodzącymi z innych nieistniejących już sieradzkich dworów.
Dla zwiedzających: z niezrozumiałych dla mnie powodów Muzeum jest nieczynne w soboty.


https://muzeum-sieradz.com.pl/muzeum-walewskich-w-tubadzinie/

7 komentarzy:

  1. Czy mogę zadać na kilka pytań?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Mam nadzieję, że będę znał odpowiedzi.

      Usuń
  2. Jaki jest średni czas zwiedzania?
    Ile pokoi jest udostępnionych dla turystów? Co zrobiło na Panu największe wrażenie, konkretnie jaka eksploatacja? Piękne ujęcia zdjęć, zachęcają do wybraniasię w to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zwiedzanie trwało niepełną godzinę i zaczęło się nietypowo. Trafiłem na okres remontu ganku i wejścia głównego, dlatego wchodziłem poprzez piwniczkę. Była to niejako dodatkowa atrakcja, gdyż ta część dworku na ogół nie jest dostępna.
      Niestety nie liczyłem ilości pomieszczeń dostępnych dla zwiedzających, dlatego precyzyjnie nie umiem podać tej informacji. Niemniej każde z pomieszczeń jest warte zobaczenia.
      A co mnie zaskoczyło? Zestaw mebli obitych materiałem w kolorze butelkowej zieleni, nie wyeksponowanych w sposób ich godny, które okazały się własnością Władysława Reymonta.

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję za obszerne i precyzyjne odpowiedzi. Zakłam, że jeżeli Pan nie zapamiętał ilości pokoi, to musi być ich dużo. Opis wejścia przez piwniczkę oraz panujący tam klimat bardzo mi się spodobał. Zapragnęłam tam być... Jestem przekonana, że jeszcze w tym roku odwiedzę to miejsce.
    Dziękuję za poświęcony czas. 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję i mam nadzieję, że na żywo to miejsce będzie równie piękne jak na zdjęciach.
      Jednocześnie przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi, ale Google coś pozmieniał i dodawanie komentarzy jest koszmarnie utrudnione.

      Usuń
  4. Wiem, sama tego doświadczyłam.

    OdpowiedzUsuń