Krzyżowa jest niewielką wsią niedaleko Świdnicy. Według danych z 2022 roku mieszkają tutaj zaledwie 232 osoby. Dlaczego więc 12 listopada 1989 roku to właśnie tutaj odbyła się msza z
udziałem najwyższych władz Polski i Niemiec, znana obecnie jako Msza
Pojednania? Ja trafiłem tutaj przez zupełny przypadek. Jadąc drogami Dolnego Śląska zobaczyłem kierunkowskaz, którego treść połączyłem z biletem z mojej kolekcji. Szybka decyzja i już zmierzałem w jej kierunku.
W 1335 roku Krzyżowa była wzmiankowana jako wieś wchodząca w skład Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. W późniejszym czasie ziemie te należały kolejno do Czech, Habsburgów i Prus. W latach 1712-26 na polecenie arystokratycznej rodziny von Zedlitz wzniesiono tu pałac. W 1867 roku wieś staje się własnością rodziny von Moltke, a konkretnie feldmarszałka Helmuta Karla Bernarda von Moltke. I tutaj czas zatrzymać się nieco dłużej, bo od tego momentu zaczyna się najważniejsza część tej opowieści. Kim był feldmarszałek, oprócz tego, że był feldmarszałkiem? Baron, a potem hrabia, przez 30 lat szef sztabu generalnego w którym odnosił sukcesy w kampaniach wojennych przeciwko Danii, Austrii i Francji. Do dziś uznawany jest za autorytet w zakresie strategii i zarządzania. Ale co najważniejsze, u boku Otto von Bismarcka przyczynił się do utworzenia Cesarstwa Niemieckiego. W Krzyżowej postanowił spędzić swoje ostatnie lata życia w okresie emerytalnym. Co prawda zmarł w Berlinie, ale jego ciało zostało przetransportowane do Mauzoleum w Krzyżowej i tu złożone obok jego żony. Niestety po 1945 roku obie trumny zaginęły. Życiorys feldmarszałka miał duży wpływ na jednego z kolejnych von Moltke, a mianowicie na Helmuta Jamesa Grafa von Moltke. Ten niemiecki prawnik wychowywany na pacyfistę i patriotę z niezadowoleniem przyjmował kierunek w jakim postępowało państwo niemieckie. Rozumiał jakie zagrożenie niesie ze sobą rozwijający się nazizm. Dlatego jeszcze przed wybuchem II wojny światowej angażował się w pomoc Żydom oraz innym ofiarom reżimu narodowosocjalistycznego. W 1940 roku zainicjował wraz z Peterem Yorckiem von Wartemburgiem utworzenie nieformalnej grupy składającej się z intelektualistów, urzędników, działaczy społecznych, duchownych, której celem było wypracowanie programu politycznego, społecznego, gospodarczego i kulturalnego dla powojennej Europy. Głównymi założeniami tej grupy było doprowadzenie do upadku nazizmu, ukaranie winnych zbrodni wojennych i doprowadzenie do powstania federacji państw europejskich przy udziale m.in. Polski, Rosji, ale także USA. Grupa odbywała setki spotkań, ale tylko trzykrotnie spotkała się w większym gronie. I wszystkie te spotkania odbyły się w pałacu w Krzyżowej. Niestety w styczniu 1944 roku Gestapo aresztowało von Moltke, a grupie nadano miano "Kręgu z Krzyżowej". Wówczas jednym z pomysłów działania grupy stał się również zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu, którego przeciwnikiem był von Moltke, a sam zamach zakończył się fiaskiem. W styczniu 1945 roku von Moltke został skazany na śmierć, a kilka dni później wyrok wykonano.
Po II wojnie światowej ponad naszymi głowami podjęto decyzje o tym, że tereny wraz ze wsią Krzyżowa staną się polskie. Wysiedlono osoby niemieckiego pochodzenia, a ich miejsce zajęli repatrianci ze wschodnich terenów. Pałac przeznaczono na PGR, ale z czasem popadał w coraz większą ruinę. I nadszedł rok przemian. Rok 1989. Na listopad zaplanowano wizytę w Polsce kanclerza Niemiec. Jednym z elementów tej wizyty miała być msza z udziałem najwyższych władz obu państw. Początkowo miała się odbyć w sanktuarium na Górze św. Anny, ale ostatecznie wybór padł na Krzyżową. Tuż przed mszą doszło do upadku Muru Berlińskiego, dlatego kanclerz przerwał swoją wizytę w Polsce, ale na zaplanowaną uroczystość przyjechał ponownie. Msza stała się symbolem pojednania pomiędzy Polską i Niemcami i z perspektywy czasu dała początek nowego rozdziału we wzajemnej współpracy obu państw. A pałac? Stał się siedzibą Fundacji "Krzyżowa" dla Porozumienia Europejskiego, która prowadzi tu jeden z największych w Europie Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży. O historii pałacu i Kręgu z Krzyżowej można dowiedzieć się oglądając wystawę stałą w jednej z sal pałacowych, a o stosunkach polsko-niemieckich można dowiedzieć się spacerując pomiędzy instalacjami tworzącymi ekspozycję na wolnym powietrzu.
Czy warto było zboczyć z drogi i odwiedzić Krzyżową? Tak, zdecydowanie tak. Poznałem bowiem to co przedstawiłem powyżej, a wiedza ta niestety nie jest powszechnie znana. A szkoda. I chociaż nie miałem okazji porządnie zwiedzić wnętrz pałacowych to mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja to nadrobić.
Krzyżowa - Pałac
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz