Warszawa - Żydowski Instytut Historyczny - Archiwum Ringelbluma

Od najmłodszych lat mam w sobie jakiś niewytłumaczalny szacunek dla kultury, historii i religii narodu żydowskiego. Nie potrafię wytłumaczyć skąd się wziął i dlaczego go odczuwam, ale zawsze w podróżach ciągnie mnie do odwiedzenia synagogi, kirkutu lub miejsc pamięci związanych z tragicznymi przeżyciami II wojny światowej.
Przed wojną na terenach Polski przynależność do wyznania mojżeszowego deklarowało 10% obywateli - przeszło 3 mln ludzi. Najwięcej ze wszystkich państw Europy. Dlatego nie dziwi fakt, że odwiedzając nawet najmniejsze muzeum w Polsce, łatwo natknąć się na liczne judaika. A wspominam o tym wszystkim w 80 rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim.
O tym czym było Getto i jak wyglądało życie w nim, przekonać się można odwiedzając Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie, gdzie przechowywane jest Podziemne Archiwum Getta Warszawskiego tzw. Archiwum Ringelbluma. Getto w Warszawie utworzono 2 października 1940 roku, a już w listopadzie historyk dr Emanuel Ringelblum utworzył Oneg Szabat. Ta całkowicie tajna organizacja składająca się z kilkunastu osób miała za zadanie gromadzenie dokumentów związanych z losem Żydów pod okupacją niemiecką. Co wchodziło w skład archiwum? Były to dokumenty urzędowe, prasa, utwory literackie, obwieszczenia i plakaty rozwieszane w Getcie, grafiki, obrazy, zdjęcia, kartki żywnościowe, opakowania po cukierkach, bilety, karty dań z restauracji, dzienniki, pamiętniki i prywatna korespondencja. Wszystko to przechowywano w ukryciu w biurach Żydowskiej Samopomocy Społecznej w budynku Głównej Biblioteki Judaistycznej obok Wielkiej Synagogi na Tłomackiem. Kiedy na początku 1942 roku do Warszawy zaczęły napływać informacje o eksterminacji odbywającej się w różnych miejscach na terenie Polski, działalność grupy skupiła się na gromadzeniu i upublicznianiu relacji z tych wydarzeń. Latem 1942 roku doszło do wielkiej akcji deportacyjnej mieszkańców Getta do obozu w Treblince. Być może ten fakt wpłynął na decyzję o podjęciu starań zmierzających do ukrycia archiwum. Na początku sierpnia 10 blaszanych skrzyń zakopano w piwnicy szkoły przy ul Nowolipki 10. W lutym 1943 roku w tej samej piwnicy zakopano koleją część archiwum upchniętą w bańki po mleku. Trzecia, ostatnia część, trafiła do skrytki na terenie warsztatu szczotkarskiego na 15 dni przed wybuchem Powstania. Impulsem do jego rozpoczęcia była decyzja władz niemieckich o rozpoczęciu likwidacji Getta. Walki trwały tylko przez kilka dni, ale ludność cywilna stawiła bierny opór kryjąc się w licznych bunkrach i kryjówkach. Coś co w zamierzeniu miało okupantom zabrać kilka dni, przedłużyło się do miesiąca. Getto zostało doszczętnie zniszczone i wypalone.
Twórca Oneg Szabat i większość członków tej grupy nie przeżyła wojny. Ci, którzy ocaleli podjęli się odszukania archiwum. Pierwszą jego część wydobyto w 1946 roku. Drugą odnaleziono przypadkiem w 1950 roku. Trzecia przepadła. Większość z wydobytych dokumentów przetrwała w całości. To co udało się odnaleźć jest zbiorem ponad 35 tys świadectw po sąsiadach, przyjaciołach i znajomych naszych dziadków, którzy razem żyli i tworzyli Polskę przez dziesięciolecia.
Obecnie w Polsce do judaizmu przyznaje się niecałe 8 tys ludzi. Archiwum Ringelbluma przechowywane jest w tym samym budynku, który służył do tego celu podczas wojny. Zainteresowani mają możliwość poznania życiorysów członków grupy Oneg Szabat oraz części z dokumentów przez nich zgromadzonych na wystawie "Czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu". W 1999 roku Archiwum zostało przez UNESCO umieszczone na liście "Pamięć Świata" jako jeden z najcenniejszych zabytków światowego piśmiennictwa.
Nie ma już tamtego świata, nie ma już Wielkiej Synagogi, a na podłodze klatki schodowej Żydowskiego Instytutu Historycznego widać rdzawe ślady po ogniu jaki trawił Getto podczas Powstania.



https://www.jhi.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz