Rydzyna - Zamek Leszczyńskich

Jeśli chcesz zobaczyć największy w Wielkopolsce zamek nie kieruj się do Poznania, ale właśnie do niewielkiej Rydzyny. Początkowo miejscowość ta była własnością rodziny Rydzyńskich, która w latach 1403-22 wybudowała tutaj warownię gotycką. Ale po przejściu wojsk szwedzkich w 1658 roku, dobra te wykupił jeden z najzamożniejszych w ówczesnej Polsce hrabia Bogusław Leszczyński. Jego syn Rafał sprowadził królewskiego architekta Józefa Szymona Bellottiego i zlecił mu wybudowanie na fundamentach dotychczasowego zamku nowej rezydencji. I choć prace nad budową kończył już inny, specjalnie sprowadzony z Włoch, architekt Pompeo Ferrari to wynikiem ich prac był czterokondygnacyjny Zamek zaliczany do najokazalszych siedzib magnackich w kraju. Ciekawostką jest, że w 1687 roku w Zamkowym teatrze odbyła się polska premiera komedii "Mieszczanin szlachcicem" Moliera. Od 1704 roku Rydzyna pełniła rolę rezydencji rodowej króla Stanisława Leszczyńskiego. Był on królem Polski dwukrotnie i fakt ten miał wpływ również na losy Zamku. Po raz pierwszy został on królem w 1704 roku z poparciem króla Szwecji Karola XII. Niestety elekcja ta doprowadziła do wybuchu wojny w wyniku której, w 1707 roku, wojska rosyjskie częściowo spaliły Zamek w Rydzynie. Leszczyński uciekł za granicę pozostawiają majątek zdewastowany. W 1733 roku Stanisława Leszczyńskiego ponownie obrano na króla, ale na tronie spędził tylko trzy lata, znów uciekając za granicę. Dzięki wydaniu swojej córki za króla Francji Ludwika XV otrzymał tytuł księcia Lotaryngii i Baru i tam pozostał do końca swego życia. Majątek w Rydzynie sprzedał w 1738 roku Aleksandrowi Józefowi Sułkowskiemu. Nowy właściciel odbudował Zamek, ale jednocześnie dostosował go do swoich wymagań. Dlatego bryła otrzymała nową elewację w stylu rokokowym, a całość przykryły nowe dachy i hełmy na basztach i w tej mniej więcej formie możemy Zamek podziwiać do dzisiaj. Sułkowcy byli właścicielami Rydzyny do 1909 roku. W czasie I wojny światowej Zamek był niemieckim obozem dla jeńców wojennych. W okresie międzywojennym stał się on własnością Skarbu Państwa, a w jego wnętrzach ulokowano gimnazjum i liceum. W okresie II wojny umieszczono tu szkołę i internat Hitlerjugend. I można powiedzieć, że bez większych zniszczeń Zamek przetrwał dwie wojny, lecz w 1945 roku przybyli oswobodziciele w postaci wojsk sowieckich i doszło do największej tragedii w historii Zamku. Kiedy zobaczyłem zdjęcia wykonane tuż po wojnie nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Stan ruiny dotrwał do 1969 roku kiedy Zamek został oddany w wieczyste użytkowanie Stowarzyszeniu Inżynierów i Mechaników Polskich. Przez 19 lat przeprowadzano rekonstrukcję obiektu i prace te były drugim, po odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie, tego rodzaju przedsięwzięciem. Zamek dostosowano do potrzeb szkoleniowo-konferencyjnych, lokując tu również hotel. Ale splendor tej rezydencji możemy podziwiać również jako turyści. Zwiedzający mają możliwość oglądania części odrestaurowanych pomieszczeń. Oczywiście najważniejsza i najpiękniejsza jest dwupiętrowa Sala Balowa. Jej wysokość wynosi 12 m, szerokość 11 m, a długość to 23 m. Wzrok przyciąga sufit na którym zobaczyć można kopię fresku przedstawiającego apoteozę zaślubin Aleksandra Sułkowskiego z Anną Przebędowską. Ponadto zachwycają również Sala Posągowa, Sala Myśliwska czy Sala Rycerska. Ogólnie dla turystów udostępnionych jest 9 pomieszczeń oraz dodatkowo wystawa oręża "1000 lat w obronie Biało-Czerwonej". Po zwiedzaniu wnętrz zachęcam do spędzenia czasu wokół Zamku, aby podziwiać go również z zewnątrz, spacerując po otaczającym Zamek ogrodzie.
Uwaga: Na zwiedzanie należy zarezerwować około 45 minut. Z uwagi na to, że w salach odbywają się różnego rodzaju imprezy okolicznościowe, przed ewentualnym przyjazdem warto skontaktować się telefonicznie z recepcją hotelu i potwierdzić możliwość zwiedzania. 


Bilety z imprez okolicznościowych:



https://zamek-rydzyna.com.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz