Miejsca bez biletu - Zarzecze, Opatów, Koszęcin, Warszawa

Ideą powstania oraz prowadzenia tego bloga, było i jest, prezentowanie atrakcji turystycznych w połączeniu z biletami pochodzącymi z tych miejsc. Ale pokonując kilometry okazuje się, że można natrafić na obiekty warte prezentacji, które otwierają się przed nami zupełnie za darmo, bez biletu. Dlatego rozpoczynając opisywanie i publikowanie kolejnej setki, postanowiłem zaprosić do kilku takich miejsc, które zachwyciły mnie nie tylko swoimi wnętrzami i eksponatami, ale również pozostają w mojej pamięci dzięki przyjęciu z jakim się w nich spotkałem.

Zarzecze - Muzeum Dzieduszyckich

W z góry zaplanowanych podróżach piękne jest to, że czasem niespodzianie można natknąć się na perełkę o której nie miało się pojęcia rozpoczynając podróżowanie. Tak właśnie było z moją wizytą w Zarzeczu. Pałac, który tu zobaczyłem, został wybudowany w latach 1807-12 dla Magdaleny z Dzieduszyckich Morskiej i jej męża Ignacego Morskiego. Ponieważ Dzieduszyccy skoligaceni z Czartoryskimi i Sapiehami to nie byle jaka rodzina, projekt Pałacu powierzono najlepszemu ówczesnemu architektowi Chrystianowi Piotrowi Aignerowi. Budynek wybudowano w stylu klasycystycznym z charakterystyczną rotundą nawiązującą do Świątyni Sybilli w Puławach. Z uwagi na to, że Magdalena z Dzieduszyckich Morska była kobietą na ów czas niezwykłą, solidnie wykształconą, posiadającą liczne talenty i pasje, wiele wyposażenia i dekoracji wnętrz zaprojektowała osobiście. Pałac ten początkowo stanowił rezydencję letnią Dzieduszyckich, a w latach 20-tych XX wieku został rezydencją rodową. Pozostawał w rękach rodziny do 1944 roku, kiedy jak inne tego typu zabudowania został znacjonalizowany i przeznaczony na Szkołę Rolniczą. Na szczęście całe wyposażenie Pałacu udało się zabezpieczyć i zdeponować w Muzeum w Jarosławiu. Po pewnym czasie Szkoła opuściła te mury co spowodowało, że Pałac zaczął popadać w ruinę. Dobrze, że ostatecznie stał się własnością Gminy Zarzecze, co pozwoliło na przeprowadzenie odpowiednich prac remontowych i konserwatorskich. Jednocześnie potomkowie Dzieduszyckich zrzekli się praw do tego miejsca w zamian za to, aby Pałac służył kulturze, a turyści mogli oglądać to miejsce bezpłatnie. W 2008 roku otwarto Muzeum zajmujące piętro Pałacu. Jest to placówka podległa Muzeum w Jarosławiu. Powracają do Zarzecza meble i bibeloty przechowywane dotychczas w Jarosławiu, a rodzina Dzieduszyckich powoli uzupełnia ekspozycję pamiątkami rodzinnymi. Największe wrażenie robi Salon Górny czyli Rotunda, gdyż jej wygląd odtworzono zgodnie z grafiką sporządzoną na początku XIX wieku. Muzeum zwiedzałem w towarzystwie Pani przewodnik, która ciekawie opowiedziała mi o tym miejscu oraz zachęciła do zwiedzania parku otaczającego Pałac oraz do odwiedzenia krypty rodu Dzieduszyckich w pobliskim kościele.

I jeszcze kilka zdjęć wspomnianego Kościoła pw. św. Michała Archanioła z kryptami rodu Dzieduszyckich. Zarówno sam Kościół jak i krypty są w ciągu dnia otwarte i nie trzeba poszukiwać nikogo, kto nas do nich wpuści.


Opatów - Muzeum Geodezji i Kartografii

Do Opatowa wybrałem się, aby zobaczyć dwa miejsca: romańską Kolegiatę św. Marcina oraz Podziemną Trasę Turystyczną. Nawiasem mówiąc, oba te miejsca czekają na swoją kolej, aby pojawić się na tym blogu. Miałem w tym dniu zaplanowaną trasę, a umówione na ściśle określoną godzinę zwiedzanie kolejnego miejsca powodowało, że nie wierzyłem w możliwość zobaczenia czegoś spoza planu. A jednak za namową Pani z IT postanowiłem spróbować. I nie zawiodłem się.
Muzeum Geodezji i Kartografii w Opatowie powstało w 2005 roku. Jest wspólną inicjatywą Powiatu Opatowskiego i Stowarzyszenia Inicjatyw Geodezyjnych i Kartograficznych "Geocentrum". Początkowo zbiory prezentowane były w budynku Starostwa, ale od kilku lat można je zobaczyć w Domu Muzealnym niedaleko Szpitala św. Leona. Była to pierwsza tego typu placówka w Polsce i jedyna do dziś, która gromadzi zbiory kartograficzne. Wśród eksponatów zobaczyć można nie tylko mapy i dokumenty związane z nimi, ale również liczne przyrządy związane z pracą geodety, topografa czy kartografa. Teodolity, niwelatory, dalmierze i stereoskopy to nie nazwy prehistorycznych zwierząt, ale mniejszy sprzęt, który eksponowany jest w Muzeum. Możemy tu zobaczyć również autografy. I nie chodzi o podpisy znanych osób, ale dosyć duże urządzenia do sporządzania map lotniczych. Jedno z nich ma bardzo ciekawą historię. Zostało zamówione przez Polskę przed II wojną światową, a szwajcarska firma je produkująca odmówiła dostawy w okresie okupacji, aby nie było wykorzystywane przez Niemców. Do naszego kraju trafiło dopiero po 1945 roku. O tej historii, ale również o innych usłyszycie z ust przewodnika, który oprowadza po Muzeum o pełnych godzinach. Nie wiem co sprawiło, że pomimo mojego spóźnienia i obecności innych zwiedzających, Pan przewodnik zgodził się na dołączenie do zwiedzania i wręcz skupił się na takim poprowadzeniu swojej opowieści, abym zobaczył jak najwięcej, w jak najszybszym tempie pozwalającym mi na dojechanie na kolejne umówione zwiedzanie. Muszę zaznaczyć, że pomimo tego tempa, zwiedzanie było bardzo treściwe w wiedzę mi przekazaną i niesamowicie sympatyczne. 


Koszęcin - Zespół Pałacowo-Parkowy, Siedziba Zespołu "Śląsk"

Na zwiedzanie Pałacu w Koszęcinie wybrałem się w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. Spodziewałem się, że zwiedzanie przyciągnie tłumy i będzie bardziej udręką niż atrakcją, ale na miejscu okazało się jak naiwnie myślałem. Byłem jedynym zwiedzającym.
Pierwszy murowany Pałac wraz z kaplicą zaczęto budować w Koszęcinie w 1609 roku. Obecny jego wygląd zewnętrzny to efekt przebudowy w stylu późnoklasycystycznym, rozpoczętej w 1829 roku przez Ludwika Filipa von Hohenlohe-Ingelfingen. Wewnątrz z tamtego okresu nie zachowało się zbyt wiele. Trochę malowideł ściennych, nieco wyposażenia sal i oryginalna podłoga w holu wejściowym. Ostatni właściciel majątku wyemigrował do Austrii i tam bezpotomnie zmarł. W 1953 roku Pałac został zagospodarowany jako siedziba Zespołu "Śląsk". Był to drugi po "Mazowszu" tego rodzaju zespół folklorystyczny w Polsce, którego założycielem i pierwszych dyrektorem był Stanisław Hadyna. Dziś spacerując po parku przylegającym do Pałacu zobaczymy ławeczkę poświęconą profesorowi, który spogląda na zabudowania, w których ćwiczą i występują obecni członkowie "Śląska". W dawnej kaplicy umieszczono kameralną salę koncertową, w ujeżdżalni pałacowej są sale baletowa i widowiskowa, a w folwarku umieszczono Dom Pracy Twórczej. W głównym budynku Pałacu skorzystać można z restauracji oraz pokoi gościnnych. Z uwagi na wynajęcie pomieszczeń Pałacu na imprezę zamkniętą nie miałem niestety okazji zobaczyć wszystkich wnętrz. Nie mogłem również skorzystać z wieży widokowej, gdyż pogoda i kwestie bezpieczeństwa na to nie pozwoliły. Moje zwiedzanie skupiało się na prezentacji pamiątek związanych z historią i funkcjonowaniem Zespołu "Śląsk". W ramach zwiedzania miałem możliwość obejrzenia i przymierzenia strojów ludowych w jakich występują tancerze i soliści, obejrzenia sal prób, a także zobaczyć film z fragmentem występu Zespołu. Przyznam, że zachęciło mnie to, aby wybrać się na występ "Śląska". Niestety póki co, nie udało mi się tego zrealizować.


Warszawa - Muzeum Geologiczne

Muzeum Geologiczne powstało tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, czyli w 1919 roku. Jak było potrzebne i jak szybko się powiększało niech świadczy fakt, że na początku lat 20-tych XX wieku jego kolekcja liczyła 180 tyś okazów. Początkowo zajmowało pomieszczenia w Pałacu Staszica, ale tak ogromne zbiory wymagały wybudowania nowego gmachu, który użytkowany jest do dzisiaj. W nowej lokalizacji część pomieszczeń zostało udostępnionych w 1930 roku, ale pierwsze poważne ekspozycje zaistniały dopiero w 1939 roku. Niestety wybuch II wojny światowej przerwał rozwój Muzeum, a po jej zakończeniu ocalało zaledwie 30% zasobów. Dosyć szybko udało się odbudować gmach Muzeum, bo już w 1946 roku można było z niego ponownie korzystać. Nieco dłużej natomiast odtwarzano zbiory. Niemniej jednak obecnie w zasobach Muzeum Geologicznego znajduje się ponad pół miliona eksponatów, z czego na wystawie stałej mamy okazję zobaczyć ich zaledwie 4,5 tyś. A czego możemy się spodziewać przekraczając progi tej placówki? Przede wszystkim bogatej kolekcje skał, minerałów i skamieniałości. Jednak najbardziej wzrok przyciągają szkielety wymarłych zwierząt z epoki lodowcowej oraz rekonstrukcja polskiego dinozaura. I nie ma znaczenia ile masz lat, zwiedzając to miejsce z pewnością wyjdziesz zachwycony.


https://www.muzeum-jaroslaw.pl/palac-dzieduszyckich-w-zarzeczu/

https://zespolslask.pl/pl

https://www.pgi.gov.pl/muzeum/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz